Palmiry – wieś w Polsce położona w województwie mazowieckim, w powiecie nowodworskim, w gminie Czosnów w Kotlinie Warszawskiej.
W latach 1975-1998 miejscowość
administracyjnie należała do województwa warszawskiego.
Miejscowość położona w północno-wschodniej części Puszczy Kampinoskiej, założona w XIX wieku pod nazwą Palmira, od 1929 Palmiry.
W 1927 otwarto ruch na (obecnie nieistniejącej) linii kolejowej Warszawa – Młociny – Palmiry. Przed II wojną światową w pobliżu znajdowały się magazyny amunicji, przygotowane na wypadek sowieckiej inwazji – we wrześniu 1939 zaopatrywano z nich wojska polskie w czasie niemieckiego oblężenia Warszawy (patrz: Obrona Palmir 1939). W czasie wojny w okresie od grudnia 1939 do lipca 1941 miejsce masowych mordów, w ramach Akcji AB, dokonywanych przez Niemców na ludności cywilnej, głównie na byłych więźniach Pawiaka oraz więzień na ul. Daniłowiczowskiej i Rakowieckiej. W czasie okupacji miejsce to było nazywane jednym z warszawskich pierścieni śmierci. Zwłoki ofiar ekshumowane zostały w 1946 (spośród blisko 2000 ofiar egzekucji rozpoznano zaledwie 400 osób).
Jacku, świetne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńAle miejsce pełne smutku...
Tylu ludzi zginęło i tylu NN jest na tym cmentarzu...a ich rodziny do dziś nie wiedzą, gdzie złożyć kwiaty, czy zapalić znicza...
Joanna
Pięknie i smutno.
OdpowiedzUsuńSwego czasu obowiązkowo w podstawówkach woziło sie uczniów w takie miejsca pamięci;
może było w tym nieco przesady, ale myślę sobie, ze dziś poszło w odwrotną stronę i młodzi nie mają wiedzy o takich miejscach, zatem i o historii.
Jak we wszystkim, najwazniejszy jest 'złoty środek'.
Cz-b jak najbardziej na miejscu. Zapisane ludzkimi tragediami i krwią, to miejsce to symbol.
OdpowiedzUsuńNiesamowite, smutne miejsce. Tylko drzewa niemi świadkowie...
OdpowiedzUsuńHej!
OdpowiedzUsuńPalmiry to prawie moja okolica. Od wczesnej młodości jeździliśmy tam rowerami z Żoliborza.
Ostatnio w Palmirach byłem na skuterku w zeszłym roku. Dwa razy:)
Ale i Cmentarz Żołnierzy Włoskich też mijam parę razy do roku.
Pozdrawiam Vojtek
Powinniśmy pamiętać o takich miejscach. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPalmiry...moja Traumata rodzinna....moj dziadek i jego dwoch braci zostalo rozstrzelanych w Tzw´´´Akcji A-B przez SS. Groby moich wujkow sa...dziadka niestety nie....bylam tam przed 7 laty...bardzo bolesne przezycie. Ciezko zyc, ze swiadomoscia, ze w jednym momencie polowe meskiej rodziny zostalo bestialsko zamordowane. Z tego powodu nigdy nie mialam mozliwosci poznac mojego dziadka!! Pozdrawiam serdecznie Katarzyna Zebrowska
OdpowiedzUsuń